Do pożaru jeździli w klapkach

2017-05-20 16:00:00(ost. akt: 2017-05-19 14:00:04)

Autor zdjęcia: Zuzanna Leszczyńska

Jednostka powstała najprawdopodobniej w 1923 roku. Przez 15 lat była nieaktywna. Około 12-13 lat temu mieszkańcy Szczepkowa Borowego zdecydowali się ją reaktywować. — Był boks, był samochód, brakowało natomiast ludzi i sprzętu. Skrzyknęliśmy się z chłopakami i podjęliśmy próbę. Zaczynaliśmy praktycznie od zera, można powiedzieć, że do pożaru jeździliśmy w klapkach. Zarówno gmina jak i ludzie nie wierzyli, że nam się uda. A my się zaparliśmy, było zgranie młodych i naczelnika, zaangażowanie. I udało się — wspominają strażacy.
Jednostka prężnie się rozwija. — Dużo rzeczy udało nam się pozyskać. Bardzo dobrze układa nam się współpraca z gminą i ochotnikami z Janowca Kościelnego, PSP również zauważa, że może na nas liczyć. Dla nas jednak najważniejsze jest ratowanie życia. Robimy to, co lubimy — mówią zgodnie.

Dodają, że dużo pomagają przy pracach gospodarczych, zabezpieczają imprezy okolicznościowe w kościele i gminie. Są na Święcie Pieczonego Ziemniaka, podczas Wszystkich Świętych, Wielkanocy, Drogi Krzyżowej czy Bożego Ciała. Mają ukończone kursy kierowania ruchem, 11 strażaków posiada wyszkolenie, w tym roku szeregi ochotników zasiliły dwie nowe młode, osoby. — Wszystko małymi kroczkami — mówią.

Na ratowaniu życia nie powinno się oszczędzać

Największym marzeniem strażaków jest posiadanie lepszego samochodu. — Obecny jest w opłakanym stanie. Samochód to niezbędna rzecz, żebyśmy mogli sprawnie działać. Czasami boimy się o to czy wrócimy z akcji albo czy w ogóle uda nam się wyjechać z boksu. Starsi mają obawy, by tym wozem podróżować. Jeździmy ostrożnie, bo dbamy o bezpieczeństwo swoje i innych. Sami staramy się też wykonywać prace naprawcze w aucie — przyznają druhowie.

Brakuje im jednego kierowcy, ale liczą, że w najbliższym czasie to się zmieni. — Wtedy nasza skuteczność wyjazdowa wzrosłaby do 100%. Trochę trudniej jest zwłaszcza w okresie żniw, bo większość z nas jest rolnikami. Plusem jest jednak to, że jesteśmy na miejscu, bo pracodawcy nie zawsze są wyrozumiali w kwestii wyjazdów na akcje.

Mamy nadzieję, że to się zmieni. Na ratowaniu życia nie powinno się oszczędzać. Po każdej akcji jesteśmy zadowoleni, że mogliśmy pojechać i pomóc społeczeństwu — przyznają. O zdarzeniach dowiadują się za pomocą selektywnego wywoływania. — Otrzymujemy sms-y i jednocześnie załącza się syrena. Wcześniej było tak, że PSP kontaktowała się z naczelnikiem, a potem trzeba było wszystkich obdzwaniać — wspominają.

Spaliło się 300 balotów siana

W zeszłym roku zorganizowali Bal Strażaka, na który zaprosili kolegów z Janowca Kościelnego. — Integrujemy się, przyjaźnimy, współpracujemy. Jak ktoś ma coś do kogoś to wyjaśnia to w cztery oczy. W tej pracy nie można chować urazy — mówią. Dodają, że będą walczyć o wejście do Krajowego Systemu Ratowniczo- Gaśniczego. — Wystąpiliśmy również o nadanie sztandaru. Początkowo chcieliśmy, by odbyło się to w roku bieżącym, jednak przełożyliśmy na 2018, żeby zorganizować wszystko na spokojnie, z odpowiednią oprawą. Ludzie bardzo się zaangażowali.

Byłby to czwarty sztandar w powiecie, a trzeci w naszej gminie — mówią strażacy. Ochotnicy wyjeżdżają do pożarów i miejscowych zagrożeń. — Z akcji, które najbardziej zapadły nam w pamięć możemy przytoczyć duży pożar lasu w Rogu, który miał miejsce w czerwcu 2015. Nasza jednostka jako druga była na miejscu zdarzenia. Pożar był widoczny z naszej miejscowości. Wszyscy szybko zareagowaliśmy — wspominają.

Kilka lat temu wybuchł pożar w Safronce. Spaliło się 300 balotów siana. Strażacy walczyli z żywiołem 13 godzin. Wyjeżdżają do podtopień w Piotrowicach, Siemiątkach, Kucach, usuwają skutki po nawałnicach. Jak przyznają, pożary na ogół gaszą w zalążku, zanim zdążą się porządnie rozwinąć.

Bardzo brakuje nam Michała

Bieżący rok mocno doświadczył strażaków ze Szczepkowa Borowego. Mimo walki i zaangażowania wielu osób w walkę z chorobą przegrał strażak Michał Szczepkowski. — Bardzo brakuje nam Michała, był z nami od początku, razem zaczynaliśmy. Do tej pory trudno uwierzyć w to co się stało, do ostatniego dnia mieliśmy nadzieję, że do nas wróci.

Michał znał się na elektryce, potrafił naprawić samochód. Jednego dnia się widzieliśmy, a kolejnego dowiadujemy się, że znalazł się w szpitalu. Pamiętamy pierwszy wyjazd po jego śmierci. Był to pożar traw, przystąpiliśmy do akcji, a nagle z nieba zaczął kropić deszcz. Spojrzeliśmy na siebie i zgodnie mówimy, że Michał pomaga nam z góry. Wierzymy, że będzie pomagał cały czas — mówią strażacy

W tegorocznej edycji plebiscytu na tytuł ,,Najpopularniejszej jednostki OSP" zapracowało Szczepkowo Borowe. — Jesteśmy naprawdę zaskoczeni. Wiemy, że głosowało na nas sporo znajomych, a także ludzie spoza naszego powiatu. Jest nam bardzo miło, że nas doceniono, że głosujący uznali, że dobrze działamy — mówili strażacy.

Czynni członkowie OSP Szczepkowo Borowe:

1. Wójcicki Jarosław
2. Szczepkowski Maciej
3. Szczepkowski Witold
4. Szczepkowski Adrian
5. Załęski Grzegorz
6. Szczepkowska Marta
7. Rybacki Bartłomiej
8. Moszczyński Andrzej
9. Radzikowski Dawid
10. Szczepkowski Kazimierz
11. Szczepkowski Józef


zl


Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. druh harcerz #2249271 | 31.0.*.* 20 maj 2017 19:28

    To nic, że już Mazowsze ale STRAŻAK od STRAŻAKA zawsze na długość BOSAKA. Nalezy IM się szacun bo ratują ludzi, zwierzęta i dobytek. Chwała wszystkim DRUHOM z tej jednostki OSP !!!

    odpowiedz na ten komentarz

  2. ZnAnY #2249290 | 83.9.*.* 20 maj 2017 20:31

    Oni chcą samochód, a w Janowcu jeżdżą starymi rzęchami ( jednostka gminna) , wiele można chcieć nie wiele można zrobić....

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. OSP #2249301 | 83.24.*.* 20 maj 2017 20:58

    Szczepkowo Borowe to powiat nidzicki,tylko ponad 70 km od Olsztyna./to dla tych co mają problem z geografią/Powodzenia Druhowie.Co do samochodu,to chyba gminę stać,żeby kupić Wam za 30-50 tyś.używkę 4x4 w dobrym stanie i będziecie bezpiecznie i pewnie Smigać

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Xxx #2249690 | 83.24.*.* 21 maj 2017 22:14

    Brawo dla wszystkich strażaków z gminy Janowiec Kościelny

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

  5. uo #2250283 | 83.24.*.* 22 maj 2017 16:45

    Brawo,brawo,brawo

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5