Rzucamy hasło i zabieramy się do roboty

2017-09-24 10:00:00(ost. akt: 2017-09-23 17:44:05)

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

Magdalena Moszczyńska sołtysem Szczepkowa Zalesie jest już 13 rok. Zdobyła zaufanie mieszkańców, bo zawsze wszystkim, którzy do niej przychodzą stara się pomóc rozwiązać problem. Owocuje to bardzo dobrą współpracą. Pani sołtys użyczyła swojego pola na plac zabaw, żeby dzieci się nie nudziły. Lubi pracę w ogrodzie, przesadza kwiaty, dba o warzywa.
Sołectwo nie jest zbyt duże, ale bardzo ładne. Od razu rzuca się w oczy ładna wyasfaltowana zatoczka autobusowa (a kiedyś było tam straszne błoto) i odmalowany zadaszony przystanek.

— Mamy piękny plac zabaw, na którym jest boisko sportowe, zjeżdżalnie dla maluchów, równoważnia, huśtawki. Stoi również piękna altana. Wszystko ogrodzone jest siatką — mówi pani Magda.

Żeby było ładniej na placu posadzili iglaki, o które dbają. Ten plac to centrum integracji mieszkańców sołectwa. Tym bardziej pani sołtys się cieszy, że użyczyła swojego terenu, aby powstał.

— Nie żałuję tego, bo mamy się gdzie spotykać, organizować imprezy takie jak Dzień Dziecka, Dzień Kobiet, czy Wesoła Wioska — mówi sołtys.

Mieszkańcy sołectwa aktywnie uczestniczą nie tylko w lokalnych uroczystościach, ale i gminnych. Zawsze przygotowują winiec dożynkowy na Święto Pieczonego Ziemniaka. Rok temu dostali wyróżnienie.

Praca nad wieńcem trwa dość długo. Najpierw panie spotykają się, oczywiście w domu pani Magdy, ustalają jak będzie wieniec wyglądał, co która zrobi, jakie materiały zgromadzi, kto wykona stelaż.

— Robota została przydzielona i zabieramy się do pracy. Jej efekt jest oceniany podczas dożynek — opowiada sołtys.

Pani Magda cieszy się, że ma dobry kontakt z mieszkańcami sołectwa, zwłaszcza z kobietami. — Bardzo fajnie się z nimi współpracuje. Jak coś trzeba zrobić, skrzykujemy się, spotykamy, ustalamy plan działania i zabieramy się do pracy — mówi. Wszyscy pomagają, znajdują na to czas.

Co przydałoby się zrobić w sołectwie? Przede wszystkim drogi, żeby były dobre i bezpieczne. A marzeniem pani sołtys jest skanalizowanie sołectwa i doprowadzenie gazu ziemnego.

— Wtedy w naszym sołectwie żyłoby się lepiej —zapewnia pani Magda.

Bardzo lubi pracę w swoim ogrodzie. Czeka na początek wiosny, aby zacząć w nim porządki, posadzić kwiatki, posiać najpotrzebniejsze warzywa, aby po zbiorze przygotować przetwory na zimę.

— Lubię czytać i spędzać czas z rodziną. Mam syna i córkę, którym trzeba pomóc odrobić lekcje, dopilnować wszystkiego. Lubimy też podróżować. Robimy razem z grupą zaprzyjaźnionych rodzin, wypady na Mazury — mówi sołtys.
roz


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5