Quillingowe pisanki

2016-03-25 07:00:00(ost. akt: 2016-03-24 10:26:11)

Autor zdjęcia: Halina Rozalska

W Środowiskowym Domu Samopomocy w Szczepkowie Borowym już widać święta wielkanocne. Dom udekorowany jest własnoręcznie wykonanymi ozdobami, są już upieczone baby i drożdżaki według staropolskiego przepisu.
W Środowiskowym Domu Samopomocy 70 uczestników bierze udział w zajęciach, korzystając z pracowni rehabilitacyjnej, gospodarstwa domowego, muzycznej, komputerowej i artystycznej. Uczestnicy zajęcia najczęściej wybierają sami. Dużym zainteresowaniem cieszą się pracownie rehabilitacyjna i gospodarstwa domowego.

Przed świętami wszyscy dbają o to, aby zmienić wystrój pomieszczeń na świąteczny. — Stroiki świąteczne zaczynamy przygotowywać wcześniej, ponieważ jest to praca bardzo trudna i wymagająca czasu — mówi Marzena Szmitkowska.

Wszystkie ozdoby wykonywane są przez uczestników pod bacznym okiem terapeutów. — Jest to praca zbiorowa. Jedni tylko pomagają, ale są też osoby bardzo uzdolnione, które same wykonują wszystkie czynności — dodaje Angelika Skierska. Ozdoby wykonywane są różnymi metodami. Najwięcej robią pisanek.

Pisanki tradycyjne i quillingowe
Pisanki to najpopularniejsza ozdoba wielkanocna. Uczestnicy ŚDS malując jajka korzystają ze starych sprawdzonych sposobów. Najpopularniejszy to wyrysowanie woskiem wzoru, a potem włożenie jajka do cebulaku. — Wychodzą bardzo ładne, brązowe z białymi ozdobami — mówi Marzena Smolińska.

— Robimy też pisanki ozdabiane kordonkiem. To bardzo żmudna praca — dodaje. Jedna z uczestniczek specjalizuje się w ozdabianiu jaj wstążką. — Trzeba je pociąć na paski, potem złożyć w trójkąty i dokładnie jeden obok drugiego przypiąć szpilkami do styropianowego jajka — tłumaczy Marzena Smolińska.

Nową metodą ozdabiania jaj jest quilling. Polega to na tym, że kolorowe papiery należy pociąć w drobne paski. — Następnie zwinąć je w ruloniki i nakleić najlepiej na styropianowe jajko. Jedna z pań ozdabia pisanki metodą origami.

Papierowa wiklina
Podopieczni ŚDS chętnie wykonują ozdoby papierowej wikliny. — Wykorzystujemy do tego gazety, nidzicka dobrze się nadaje. Trzeba gazetę pociąć na paski, zwinąć każdy z nich w cienki rulon, potem wyplatać jak wiklinę. Gotowy produkt malujemy białą zwykłą farbą i lakierujemy — wyjaśnia Marzena Szmitkowska.

Wyplatają w ten sposób przede wszystkim różnych kształtów koszyki i stroiki na stół wielkanocny. Oczywiście, nie może zbraknąć palm, zajączków, królików, kurczaków. — Ręcznie przygotowywane są kartki świąteczne, które wysyłamy do zaprzyjaźnionych z nami osób i instytucji — mówi Angelika Skierska.

Baba wielkanocna
W pracowni gospodarstwa domowego trwają także prace. Tu przygotowuje się wypieki świąteczne. — Co roku pieczemy baby i drożdżaki wielkanocne według staropolskiego przepisu, który otrzymaliśmy od naszej uczestniczki — mówi Marzena Szmitkowska.

Wszyscy zapewniają, że są wyśmienite w smaku, ale przepisu zdradzić nie chcą. — To nasza tajemnica — mówią. — Może kiedyś go zdradzimy — dodają. Uczestnicy święta spędzają w domu z rodzinami, ale zjedzą również wspólne śniadanie wielkanocne, na które przygotują potrawy tradycyjne.

— Będą to jaja w majonezie, faszerowane i wiele innych. Będzie żurek z białą kiełbasą i oczywiście nasze baby i drożdżak wielkanocny — mówi Marzena Szmitkowska.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5