Wygrana Orła na koniec rundy jesiennej

2014-11-11 19:33:31(ost. akt: 2014-11-11 20:04:59)

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

We wtorek (11 listopada) w meczu 17 kolejki piłkarskiej V ligi Orzeł Janowiec po ciężkim boju wygrał z Fortuną Dorotowo Gągławki 2:1 (1:0)
Również piłkarze Orła Janowiec Kościelny zakończyli rozgrywki rundy jesiennej w piłkarskiej V lidze.

W 17 kolejce zagrali u siebie z Fortuną Dorotowo Gągławki i po ciężkim boju wygrali ten mecz 2:1. W pierwszej połowie gospodarze przeważali, raz po raz sunęły akcje ofensywne na bramkę gości. W defensywie Fortuny zagrał grający trener zespołu Sylwester Czereszewski.

Po kwadransie Orły zdobywają gola. Adaś Wąsowski ładnie uderza z dystansu a Kuba Rogowski z główki dobija piłkę. Niestety arbiter spotkania nie uznaje tej bramki, dopatrując się pozycji spalonej naszego zawodnika.

Minutę później i następny gol dla Orła, tym razem uznany przez arbitra. Dawid Szypulski po indywidualnej akcji lewą stroną dośrodkowuje w pole karne a tam ponownie ,,Rogal'' w roli głównej który silnym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi Fortuny Grzegorzowi Pawłyszynowi.

Za chwilę dwójkowa akcja Kuby Rogowskiego z Grzesiem Mrozem i dobitka Adama Wąsowskiego trafia w słupek bramki gości. Goście grają z kontry i po jednej z nich poważnie zagrozili janowieckiej bramki. Aktywny w dzisiejszym meczu Adam Wąsowski wychodzi na czystą pozycję, lecz niestety nie trafia w światło bramki.

W końcówce pierwszej połowy ponownie Kuba Rogowski i Dawid Szypulski mieli niezłe sytuacje do zdobycia goli, lecz niestety ich nie zdobyli.

Pierwsza połowa spotkania przy zdecydowanej przewadze Orła kończy się skromnym jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy. Po zmianie stron nadal Orzeł gra swoje i przeważa w tym spotkaniu, lecz to goście w 53 min. wyrównują stan meczu. Strata piłki przed własnym polem karnym przytomnie wykorzystuje napastnik gości który wszedł z nią w pole karne i Łukasz Radzikowski był bez szansy przy obronie tego strzału.

Na pięć minut przed zakończeniem spotkania na strzał z dystansu decyduje się Bartek Szczypiński. Uderzenie Bartka było na tyle silne że piłka znalazła się po raz drugi w siatce gości. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie mimo, iż Orzeł miał jeszcze kilka dogodnych okazji jak chociażby akcje Dawida Szypulskiego czy Kamila Rutkowskiego.

Orzeł Janowiec Kościelny skromnie bo skromnie ale najważniejsze że wygrał dzisiejszy mecz z ekipą Czereszewskiego i na przerwę zimową odpoczywać będzie na 5 miejscu w ligowej tabeli tuż za nidzickim Startem z którym wspólnie ugrali po 29 punktów.


Jerzy Boczkowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5